[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pożądania.
Nałożyła wydekoltowaną, seksowną czarną sukienkę,
mógł więc dotykać i pieścić nagą skórę Eryki w czasie
pocałunków. Gdy jego ręka zawędrowała do jej piersi,
odkrył, że nie ma na sobie stanika. Poczuł falę podniecenia
na myśl, że pod obcisłym strojem jest na wpół naga...
Niesamowita, wspaniała, zmysłowa i podniecająca.
Gdy w zeszłym tygodniu opowiedziała mu o swoim
poprzednim związku, przekonał się, że choć stwarza
pozory osoby silnej i pewnej siebie, w istocie jest wraż-
liwa. Z każdym dniem odkrywał coraz to inne cechy jej
bogatej, fascynującej osobowości. Chciał poznać wszyst-
kie.
Poruszył się w fotelu, wypił jeszcze jeden łyk szam-
pana, tymczasem ubrany w smoking kelner serwował
przystawki.
Gdy kelner się oddalił, Eryka zanurzyła łyżkę w musie
kalafiorowym i spróbowała go. Zamknęła oczy i jęknęła
w ekstazie.
Och, Ian powiedziała, wzdychając w niezmąco-
nym zachwycie. To po prostu boskie.
Wygładził leżącą na kolanach serwetkę i spróbował
swojej przystawki. Była tak samo wyśmienita, jak Eryki.
Podjąłem pewne ryzyko, bo nie byłem pewien, czy
lubisz francuską kuchnię.
Muszę przyznać, że jeśli chodzi o francuską kuchnię,
to moje kubki smakowe znają jedynie francuskie frytki,
Na gorącej fali 151
francuski tost i francuską szarlotkę zażartowała, delek-
tując się musem. Chyba przyjemność z jedzenia tych
dań należy uznać za minioną, skoro poznałam, jak smaku-
je prawdziwa francuska kuchnia.
Roześmiał się, rozbawiony i kompletnie oczarowany
zarówno nią, jak i jej uznaniem dla dobrego jedzenia.
Chciał zabrać Erykę w jakieś szczególne, godne zapa-
miętania i ciche miejsce, gdzie nie byliby oblegani
przez tłumy. Ludzie wiedzieli, że są znanymi osobowo-
ściami radiowymi, bo rozpoznawali ich twarze wid-
niejące na rozmieszczonych na mieście plakatach re-
klamowych.
Jeśli kiedyś będziesz miała ochotę na francuską
kuchnię, wystarczy, że dasz mi znać.
Przecierając usta serwetką, rzuciła Ianowi zaciekawio-
ne spojrzenie.
Dobrze, że o tym wspomniałeś, bo od momentu, gdy
zdałam sobie sprawę, że jemy kolację w jednej z najlep-
szych i najbardziej eleganckich restauracji w Chicago,
chciałam ci zadać to pytanie. W jaki sposób udało ci się
dostać rezerwację na ostatnią chwilę i na dodatek w wy-
dzielonej części lokalu z widokiem na panoramę miasta?
Opłaca się znać właściwych ludzi. Puścił do niej
oko.
Odłożyła łyżkę na talerz i uniosła brew.
A kogo konkretnie znasz, kto ma taką siłę przebicia?
Davida Winslowa, który jest dobrym znajomym
właściciela restauracji. Dzięki powiązaniom Davida Ian
przyprowadzał do tego lokalu klientów na kolacje, jednak
nigdy nie był tu na randce z kobietą. Dopiero dziś.
Eryka zmrużyła oczy, popijając szampana z krysz-
tałowego kielicha.
Winslow z pochyloną głową powtórzyła nazwis-
ko, które wymienił Ian. Czy tak nazywa się firma
inwestycyjna, w której pracujesz?
152 Janelle Denison
Tak powiedział, kiwnąwszy głową. Winslow
Financial Investment.
A David jest jej właścicielem? spytała.
Kelner znowu podszedł do ich stolika, zebrał talerze po
przystawkach i podał wazę z zupą. Ian zwlekał z od-
powiedzią, czekając, aż zostaną przy stoliku sami.
David Winslow był właścicielem firmy, ale się wyco-
fał i pozostał jej cichym udziałowcem wyjaśnił, gdy
kelner się oddalił, chwilowo skończywszy swoje obowią-
zki. Uczynił mnie wspólnikiem i dyrektorem i przed laty
przekazał zarządzanie firmą. Od tamtej pory stoję na jej
czele.
Eryka odłamała kawałek ciepłego chleba i posmarowała
go masłem.
Nikt z rodziny nie był zainteresowany kierowaniem
firmą inwestycyjną?
Ian wziął łyżkę i zamieszał pikantny rosół, wdychając
słodki, orzechowy aromat.
David miał dwie córki, jednak żadna nie poszła
w jego ślady. Właściwie nikt tego od nich nie oczekiwał.
Miał dwie córki? spytała, zwracając uwagę na czas
przeszły.
Jego starsza córka, Gayle, jest mężatką i typem
kobiety, którą zadowala rola strażniczki domowego og-
niska. Młodsza córka Winslowów, Audrey, zmarła osiem
lat temu. Zawahał się, robiąc krótką jak jedno uderzenie
serca przerwę, a potem postanowił podzielić się z Eryką
częścią swojej przeszłości. Byłem z nią zaręczony.
Och w głosie Eryki zabrzmiało zdumienie. Przy-
kro mi.
Mnie też powiedział cicho.
Zobaczył współczucie malujące się w jej ciepłych,
piwnych oczach, gdy ich spojrzenia się spotkały.
Wciąż za nią tęsknisz, prawda?
Nie z tego powodu powiedział, że jest mu przykro. Co
Na gorącej fali 153
prawda, wciąż wracał pamięcią do Audrey, ale od dość
długiego czasu wspomnieniom o niej nie towarzyszyło
już uczucie bolesnej, dojmującej straty i żalu, jakie ogar-
niały go przez kilka pierwszych lat po jej śmierci.
Próbował wytłumaczyć Eryce, co ma na myśli.
Chodziło mi o to, że żałuję, że umarła tak młodo
i w takich okolicznościach.
Zjadła kolejną łyżkę rosołu, a potem spytała:
Czy mogę wiedzieć, co się stało?
Możesz. Nigdy nie rozmawiał o wypadku z kim-
kolwiek poza członkami rodziny, jednak teraz czuł we-
wnętrzną potrzebę powiedzenia o tym Eryce. Wracaliś-
my do domu po kolacji w lokalu. Ja prowadziłem samo-
chód. Gdy przejeżdżałem przez skrzyżowanie na zielo-
nym świetle, z przeciwnej strony nadjechał samochód,
którego kierowca zignorował swoje czerwone światło.
Staranował nasz samochód od strony pasażera przy
szybkości osiemdziesięciu kilometrów na godzinę. Audrey
zginęła na miejscu. W jednej chwili śmiała się z czegoś,
a w następnej już jej nie było.
Och, Ianie szepnęła współczująco. To okropne.
Teraz całe to przeżycie było niczym mglisty sen, ale
ogarniające go uczucia pozostały żywe. Serce ściskało mu
się w piersi, gdy przypominał sobie rozważane przez
siebie inne scenariusze wydarzeń, te mnożące się gdy-
by , które zaprzątały mu myśli przez wiele lat. Gdyby tej
nocy zostali w domu... Gdyby wyszli z restauracji pięć
minut pózniej... Gdyby pojechali do domu inną trasą...
Choć przepełniało go poczucie winy, nic nie mogło
zmienić faktu, że Audrey nie żyła, a on wyszedł z wypad-
ku zaledwie z kilkoma zadrapaniami i siniakami.
Skończył jeść zupę, odchylił się w fotelu i mówił dalej:
[ Pobierz całość w formacie PDF ]