[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Carina była wściekła. Ostatnie, czego chciała, to powrót do Piekarni. Ale nie było wyjścia.
Wiedziała, że lepiej sprawiać wrażenie, iż samemu dokonuje się uczuciowych wyborów. I może
zamknie to usta Trudy, złośliwie napomykającej o Małpiszonie pod koniec każdego odcinka Ma-
gicznych metamorfoz.
Mówisz, masz!" wydrukował duży artykuł o miłości Małpiszona i Cariny, zdolnej pokonać
wszystkie przeszkody. Główne medium Pobudki, Leo Aslan, zajrzało do kryształowej kuli, aby
przepowiedzieć przyszłość parze celebrytów.
Zbadało również poprzednie wcielenia Małpiszona i odkryło, ku radości widzów, że Gordon,
tak samo jak Carina, żył kiedyś w starożytnym Egipcie.
Choroba, na którą cierpi, jest odbiciem faktu, że został żywcem zmumifikowany
stwierdził Leo autorytatywnie. Zaoferował nawet, że pójdzie do szpitala i uzdrowi Małpiszona, kładąc
na nim swoje dłonie. Doktor Forrest, osobisty lekarz gwiazdy, grzecznie odmówił.
Powiedział natomiast, iż jest pewien, że Małpiszon ucieszyłby się z widoku Cariny, więc dwa
dni pózniej ta posłusznie zjawiła się przed kliniką w swoim range roverze. Ponownie poszła za
doktorem Forrestem przez wytworne lobby do ponurego korytarza, rozbrzmiewającego odgłosami
cierpienia.
Małpiszon nawet się nie odwrócił, żeby na nią spojrzeć.
R
L
T
Tym razem nie stał w pozycji kaktusa. Siedział przy oknie na skórzanym fotelu z
chromowanymi podłokietnikami. Wyglądał na zewnątrz, ale gdy Carina podeszła i pomachała mu ręką
przed oczyma, stało się jasne, że nic nie widzi.
To ja, Carina powiedziała. Twoja dziewczyna.
Na zewnątrz ktoś głośno zachichotał. Albo doktor Forrest, albo pielęgniarz, który sprzątał pokój
Małpiszona, kiedy przyszli.
Przyniosłam ci twoje ulubione chipsy ciągnęła Carina. Wszyscy o ciebie pytają.
Małpiszon nawet nie drgnął. Na zewnątrz kos przeleciał przez ogród, świergocząc głośno na
widok czającego się kota. Wzrok chłopaka podążył za lecącym ptakiem, ale poza tym nic się nie
zmieniło.
OK powiedziała Carina. Pójdę już. Do zobaczenia wkrótce.
Wyszła dość efektownie. W połowie korytarza już biegła. Po dotarciu do range rovera nadal
brakowało jej tchu. Potem przejechała bardzo, bardzo powoli przez bramę, aby paparazzi zobaczyli,
jak odgrywa rolę lojalnej dziewczyny. A chwilę pózniej wcisnęła gaz do dechy.
Nie chcę tam więcej wracać powiedziała przez telefon do Lucy.
Czemu tak cię to denerwuje? spytała Lucy.
Po prostu denerwuje. OK? odpowiedziała Carina i rozłączyła rozmowę.
Złe wspomnienia. Pewnie ją kiedyś zamknęli zawyrokował Kenny.
Nie sądzę. Niby czemu? spytała Lucy.
Anoreksja?
Bulimia zaproponowała Lucy.
Stawiam dychę, że anoreksja rzekł Kenny.
Nie. Wygląda na typ rzygający powiedziała Lucy. Stanowczo. Sprawdzę to.
Uścisnęli sobie dłonie, finalizując okropny zakład.
27
Przed przyjściem pierwszego klienta dziewczęta z Pieprzyka 2 odczuwały ekscytację. Szereg
pism o modzie męskiej leżał na ladzie w recepcji. Emily wysłała Chloe do supermarketu po jakieś
męskie" napoje i przekąski do kącika z gratisami.
Co to jest męski napój"? zastanawiała się Chloe. Pełnokaloryczna coca-cola?
Oranżada?
O jedenastej dzwięk dzwoneczka nad drzwiami ogłosił przybycie pana Smitha". Emily,
Natalie, Chloe i Nina zebrały się w recepcji wokół Kathy, ciekawe, jak też wygląda ów odważny
osobnik. Natalie przygotowała nawet krótką ankietę. W szczególności chciała się dowiedzieć, co
R
L
T
nakłoniło go do przyjścia. Taka informacja pomogłaby przy planowaniu jeszcze skuteczniejszych
kampanii marketingowych. Pytanie pierwsze: czy postanowił skorzystać z Panaceum z własnej woli,
czy też, jak podejrzewała Chloe, umówiła go troskliwa dziewczyna?
Szybko stało się jasne, że w życiu pana Smitha nie ma żadnej troskliwej dziewczyny. Ani
siostry. A troskliwa matka na pewno nie wypuściłaby z domu syna wyglądającego jak... No cóż, jak
lump.
Z początku dziewczęta przypuszczały, że nieznajomy, który punkt jedenasta wszedł do salonu,
powłócząc nogami, musi być włóczęgą. Spodziewały się, że zaraz poprosi o kilka funtów na benzynę
do nieistniejącego auta. Takie sytuacje zdarzały się dość często. Emily odruchowo sprawdziła, czy
kasa jest zamknięta, i nastawiła się duchowo na wyproszenie biedaka, delikatnie, ale stanowczo. Tylko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]