[ Pobierz całość w formacie PDF ]

otrzymam sto tysięcy dolarów, a w zamian za to wręczę panu klucz od swej farmy, gdzie
znajdzie pan swą narzeczoną, miss Anitę Childs, zamknięta w czwartej piwnicy na lewo, li-
cząc od pierwszego zakrętu głównego korytarza.
 Ale potem, co powiedziałem  zaczął po chwili na nowo  może się panu wydać, że je-
stem człowiekiem bardzo naiwnym, gdyż pan, zamiast mi wpłacić żądaną sumę okupu, może
mnie oddać w ręce policji, a tym samym uwolnić swą narzeczoną. Otóż pragnę uprzedzić, że
tego nie obawiam, się absolutnie, bowiem trzeba panu wiedzieć, że cała farma jest silnie
podminowana, a zakończenia drutów elektrycznego zapalnika ukryte są w odległości półtorej
mili od domu i czuwać przy nich będzie ta oto (wskazał na Agatę) moja wypróbowana towa-
rzyszka. Na wypadek jakiejkolwiek zdrady ze strony pana, cała farma wraz z miss Anitą wy-
leci w powietrze. Dlatego nie widzę dla pana innego wyjścia, jak poddać się naszym warun-
kom.
Ronicki nie zaraz odpowiedział. Obecnie jego myśli nie owijały się bynajmniej dokoła
wyłuszczonych przez Monktona warunków. Bowiem od pierwszej chwili rozmowy z tą godną
siebie parą, zauważył, że ci mają jakieś ukryte plany, sprzeczne z instrukcjami, zawartymi w
pozostawionym w pokoju Anity, liście. Po krótkim namyśle przyszedł do przekonania, że
albo w ostatniej chwili zmieniono pierwotny plan działania, i o tym właśnie Blum zawiadomił
Monktona listownie, albo też Bill w tym wypadku działa na własna rękę, bez porozumienia
się z szefem. Którekolwiek by przyjąć z przypuszczeń, należało przede wszystkim upewnić
się, że Anita jest uwięzioną w ustronnej farmie Monktona. Z tym postanowieniem Ronicki
zwrócił się do Billa zdradzającego już wyraznie objawy zniecierpliwienia:
 O jakichkolwiek pertraktacjach nie może być mowy dotąd  rzekł stanowczo  dokąd nie
będę mógł zobaczyć się z miss Anitą.
31
 Daruje pan, ale przed tym muszę mieć stanowczą odpowiedz. Oczywiście nie będzie ona
obowiązywać, o ile nie przekonamy pana, że miss Anita jest w naszych rękach  odpowie-
dział gangster, wymieniając z swoją przyjaciółką porozumiewawcze spojrzenie.
 A więc tak sprawy stoją...  pomyślał Ronicki, gdyż teraz dopiero zrozumiał istotne za-
miary zbrodniarzy. Aby się jednak upewnić, rzucił jeszcze jedno pytanie:
 Dlaczego przedtem nie mogę się widzieć z miss Anitą? Monkton zmieszał się, nie mogąc
zdobyć się na odpowiedz, Natychmiast jednak wyręczyła go przebiegła kobieta.
 Sir  rzekła, starając się nadać swemu skrzeczącemu głosowi najbardziej łagodne, a zarazem
przekonywujące brzmienie  pan wie już dobrze, że jedynym naszym celem jest w tym wypadku
zarobienie owych stu tysięcy dolarów. Jeżeli wiec nie da nam pan już teraz w tym względzie za-
pewnienia, czy może pan żądać, abyśmy uczynili dla niego tę grzeczność i pozwolili na bezwarto-
ściowe dla nas czułości ze swą narzeczoną?... Business, to grunt i przede wszystkim business Mr
Ronicki...  wykrzywiła żółtą powiędła, twarz w odrażającym uśmiechu.
 A ja wam powiem, że właściwa przyczyna tego ma całkiem inne podłoże...  odparł na to
Ronicki i urwał, pragnąc spotęgować niespokojne zaciekawienie jakie teraz bez trudu można
było wyczytać na ich zmienionych obliczach, a zwłaszcza na twarzy Billa Monktona.
Odczekawszy kilkadziesiąt sekund, Stefan rzekł:
 Pragniecie całą sumę przywłaszczyć sobie, a przez to zakpić ze swego szefa, który dotąd
dawał wam tylko nędzny ochłap za pomoc, jaką dawaliście mu w tym nędznym procederze...
I jeżeli nie chcecie dopuścić mnie do Anity przed oficjalnym przyrzeczeniem, że przyjmuję
wasze warunki, to wchodzi tu w grę jedynie obawa, aby na wypadek nieudania się całego
planu, jaki powzięliście. Anita nie zdradziła mej obecności tu przed waszym szefem... Czy
ośmielicie się zaprzeczyć temu, co mówię?..
Ale zarówno Bill, jak i jego przebiegła towarzyszka, widząc już jasno, że ich najskrytsze
zamierzenia zostały odkryte przez Ronickiego, nie mieli zamiaru dłużej ukrywać tego
wszystkiego, co i tak zostało niespodziewanie zdemaskowane w całej rozciągłości.
 Jest pan domyślnym, Mister Ronicki  rzekł wreszcie Bill z głupkowatym uśmiechem.
 Czyż wobec tego, że zdradzacie swojego szefa, a może i innych współtowarzyszów tego
niecnego procederu, jakiemu się oddajecie, mogę zaufać, iż dotrzymacie przyrzeczenia? %7łe
uwolnicie Anitę z chwilą podjęcia okupu?...
 Tak, Sir; przyrzeczenia dotrzymamy z całą pewnością  pośpieszyła upewnić go stara
Agata.
 A jednak mam prawo wątpić w waszą uczciwość, jeżeli w ogóle słowo  uczciwość mo-
że mieć jakiekolwiek znaczenie w odniesieniu do was, zbrodniarzy najpodlejszego gatunku, 
zauważył Stefan z naciskiem.
 Nie ma pan innej drogi, Mister Ronicki  przypomniał Monkton z gestem, obrazującym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •