[ Pobierz całość w formacie PDF ]

geis, nie było ju\ dla niego ratunku. Istnieje legenda o królu Muircertachu,
który padł ofiarą potę\nego geis nało\onego przez czarodziejkę,
prawdopodobnie druidkę. Król spotkał ją wracając z polowania i od razu się
zakochał. Ta zgodziła się ofiarować mu miłość pod trzema warunkami:
- \e wypędzi swą mał\onkę i dzieci,
- \e zabroni wstępu na swój zamek duchownym,
- \e nigdy nie wymówi jej imienia, a podała ich wiele. Nazywała się Sin, czyli
Burza, Osnad, czyli Westchnienie,
Easnadh (Dzwięk), Gaeth (Ostry Wiatr), Garb (Noc Zimowa), Tuethan
(Lament) i Gem Adaig (Krzyk). Król przystał na te warunki. Jego wybranka
okazała się wszak\e okrutną wiedzmą, która przywoływała coraz to nowe
zastępy duchów, by gnębiły króla i królestwo. Zdarzyło się, \e wywołała zimny
wicher i śnie\ycę wokół zamku. A władca wtedy zauwa\ył: "Oto westchnienie
nocy zimowej, jaka\ gwałtowna burza." Tym samym potrójnie złamał geis i
niedługo potem umarł. Zresztą legendy mówią, \e Sin po jego śmierci te\
zrozumiała, \e go kocha i z rozpaczy popełniła samobójstwo. Inny geis został
nało\ony na Maile Duina w "Imram curaig Maile Duin". Wyruszającemu na
wyprawę Maile Duinowi druid Nuca podał dokładną liczbę ludzi, których mo\e
ze sobą zabrać. Podró\nik posłuchał druidów stosując się do ich wskazówek,
ale kiedy jego okręt wypływał w morze, wpław przypłynęło do niego jego
trzech mlecznych braci błagając, by raczył ich ze sobą zabrać. Maile Duin w
końcu uległ ich prośbom łamiąc geis. Rozpętała się wtedy olbrzymia
nawałnica, a bracia wkrótce doświadczyli wielu nieszczęść; jeden zginął a dwaj
pozostali na dalekich wyspach, które odwiedzili podró\nicy. Zresztą w ogóle
siła magiczna druidów jest prezentowana w niemal ka\dej opowieści. Druidzi
aktywnie wspomagali legendarne inwazje na Irlandię. Po stronie Tuatha De
Danann pod Mag Tured walczył druid Figola, który obiecał, ze dzięki jego
magii Fomoraigowie utracą większość odwagi, a wszyscy ich wojownicy i
konie będą cierpieć na choroby pęcherza. Ponadto obiecał trapić wojsko
Fomoraigów deszczem ognistym. Druid Amairgen wspomagał z kolei
Milezyjczyków w starciu z Tuatha De Danann. Druidzi sprowadzali mgłę,
druidzi potrafili czynić niewidzialnym, druidzi wreszcie mogli przybierać inną
postać, a tak\e zmieniać postacie innych. Oprócz legendarnych poematów
równie\ \ywoty świętych są pełne opisów druidzkich czarów. Wprawdzie nie
mogli zaszkodzić misjonarzom, ale, jak podają biografie, naprawdę się starali.
Przywoływali demony, wzniecali burze, zsyłali ciemności. To najczęstsze z ich
sposobów. Ale druidzi potrafili w legendach znacznie więcej: Cathbad zmienił
ląd w morze, Mug Ruit wysuszył wszystkie okoliczne studnie, Mathgen
rozkazywał górom. Sporo wiec było tego.
Czym więc są druidzi? Na pewno nie zwykłymi kapłanami znanymi choćby z
historii staro\ytnego antyku. Pośrednictwo pomiędzy ludzmi i bogami
stanowiło zaledwie niewielką część wpisaną w zakres ich działalności. Mieli
potę\ne wpływy i olbrzymią wiedzę. Mo\na powiedzieć, \e nie licząc Greków i
Rzymian stanowili najbardziej oświeconą grupę ludzi europejskiej
staro\ytności. Odeszli jednak. W Galii i Brytanii: na skutek szybkiej
romanizacji celtyckiego społeczeństwa i prześladowań ze strony Rzymian,
widzących w nich barbarzyńskich morderców, a jednocześnie element bardzo
niezale\ny, przywykły do dawnej władzy i niechętny dominacji kogokolwiek
innego poza nimi samymi. W Irlandii warstwę druidzką powoli rozpuściło
chrześcijaństwo. Na Zielonej Wyspie nie było prześladowań. Druidzi po
początkowym powoli zaakceptowali przemijanie ich świata i przekształcili się
w wojowników, nauczycieli, bardów oraz księ\y. Byli równie\ tacy, którzy
wpatrzeni w dawne prawa zamykali się na przyszłość. O takim druidzie
wspomina bretoński "śywot świętego Guenole", która to opowiastka zamknie
niniejszy esej. Zdarzyło się, \e Gradlon, król Kernevu (Cornouaille) umierał.
Guenolle przyszedł do niego, a wtedy ujrzał przy jego ło\u druida. Słabnący
władca od razu pośpieszył z prośbą do przyszłego świętego, by nie gniewał się
na druida. Jak powiedział: "Mój ból jest niczym z agonią, którą on przeszedł ...
wszak stracił swych bogów. Jaki ból dorówna jego bólowi? Kiedyś był
druidem, a teraz opłakuje zmarłą religię." Po śmierci króla ka\dy z nich
odprawił obrzędy pogrzebowe. Czujący sympatię do druida mnich
zaproponował, \e nauczy go chrześcijaństwa. Ten jednak odrzucił propozycję.
Poprosił natomiast Guenolle, by na tym miejscu, gdzie się znajdują postawił
kościół Matki Boskiej Bolesnej, by ka\dy chory i umęczony mógł w tym
miejscu odzyskać zdrowie. Zrezygnował równie\ z kwatery przy kościele, którą
równie\ mu zaofiarowano, twierdząc, \e woli las. Mo\e był to ostatni druid,
tyle, \e miał ju\ niewiele wspólnego ze swoimi dumnymi i wpływowymi
poprzednikami. W zasadzie, choć nazywa się druidem, łączyło go z nimi tylko
wyznawanie dawnych celtyckich bogów i szacunek dla przyrody. A to te\ znak
nowych czasów. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •