[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wichman omal nie eksplodował. Zerwał się na równe nogi.
- Jak śmiesz...
- Cóż, niegłupi pomysł - mruknął Fehrle.
Wichman usiadł z impetem.
- I ty też? Och! No... ciekawa koncepcja. Całkiem. - Biedak nie mógł się przez chwilę
odnalezć. - Jasna cholera! Najjaśniejsza! Co ja gadam?
Fehrle i Pastour wybuchnęli śmiechem. Wichman nie wytrzymał w końcu i też zachichotał.
Ponownie napełniwszy szkło, gospodarz wyłożył swój zamiar.
Rzeczywiście planował posłużyć się autorami przecieków, ale subtelnie. Tak finezyjnie, że
nawet imperator by mu przyklasnął. W rzeczy samej, strategia była żywcem wzorowana na
postępkach imperatora.
Fehrle zamierzył sobie wykorzystać fakt, iż siły imperialne targnęły się na pałac Rady. Na
samym początku wojny wszyscy zdumiewali się reakcją imperatora na atak wymierzony w jego
oficjalną siedzibę. Każdy dziennik pokazał wówczas, jak władca potrząsa pięścią i odgraża się
Tahnijczykom, że pomści tę zuchwałość. Niby pusty gest, a jednak... Wielu wahających się
sojuszników wróciło zaraz potem do obozu imperatora. Osobliwa propaganda zadziałała. Przybyło
statków, żołnierzy, a opinia publiczna przyklasnęła pokrzywdzonemu.
Fehrle proponował zrobić to samo, ale na większą skalę. Chciał ruszyć w objazd dwudziestu
dwóch systemów, spotkać się z miejscowymi przywódcami. I przemawiać, przemawiać. A przy
stosownej okazji zawsze wbijać szpilę imperatorowi.
Oto dumny i szlachetny Tahnijczyk desperacko walczący z wojennymi podżegaczami. Sam
jeden przeciwko imperium zła. Będzie przysięgał, że mimo wszystko poprowadzi do wiktorii. I tak
dalej na podobną nutę. Po cichu wykorzysta wszelkie środki, aby wzmocnić morale sojuszników.
Przekona ich, by okopali swe domy i walczyli do ostatniego tchnienia. Jeśli powiedzie się taki plan,
cena zwycięstwa okaże się zbyt wysoka dla imperatora.
Wichman był zachwycony. Pastour mruknął, akceptując zamysł. Pamiętał jednak i
bombardowanie stolicy, i niespodziewaną wizytę Stena. Jeśli imperator ma aż tak długie ręce...
- Obawiam się o twe życie, panie - stwierdził ostatecznie. - Czy zdołamy zachować rzecz w
tajemnicy? Wątpię. Co wówczas powstrzyma imperatora przed dokonaniem zamachu? Twoja
śmierć może spowodować znaczące reperkusje.
- Ależ ja chcę, by imperator się o wszystkim dowiedział - odparł Fehrle.
Wichman ponownie przestał rozumieć. Pastour zaś przejrzał podstęp. Fehrle zamierzał
przygotować dwa grafiki wizyt. Oficjalny i faktyczny.
Na pierwszą stację objazdu wybrano planetę Arbroath. Zwiat bez reszty lojalny wobec
Tahnijczyków. Paradne powitanie, bankiet, ordery. Dygnitarze padający przed Fehrle em na
kolana. Cudowny obrazek propagandowy. I nieważne, że w rzeczywistości Arbroath stanowiło
zakątek zabity dechami, a jego mieszkańcy byli tak głupi i beznadziejnie posłuszni, że wystarczyło
zagnać ich do walki, a walczyli do upadłego.
Naprawdę jednak Fehrle wylądowałby na Cormathen. Pastour pochwalił trafny wybór. Zwiat
pełen urodzonych buntowników o duszach pradawnych Celtów. Do sojuszu przyłączyli się jedynie
dlatego, że dziko i bezrozumnie nienawidzili imperium. Po wojnie należało oczekiwać, że uderzana
Tahnijczyków (jeśli ci właśnie wygrają). Zresztą, po ostatnich niepowodzeniach na frontach już
teraz zaczynali się burzyć. Należało ich uspokoić. To będzie pierwszy dyplomatyczny sukces
Fehrle ego.
Reszta agitacyjnej podróży miała wyglądać podobnie. Fałszywe pogłoski, a przy tym Fehrle
wyrastający w najmniej spodziewanych miejscach. I dokładający imperialistom, ile wlezie.
Pastour wraz z Wichmanem zadeklarowali entuzjastyczne poparcie. Poinstruują własnych
ludzi, zajmą się członkami innych frakcji. Rada zatwierdzi projekt Fehrle ego przez aklamację.
Gdy przyszła pora złożenia gratulacji z okazji przyszłego sukcesu, Pastour przypomniał sobie
o Stenie. I o Koldyeze. Zaiste dziwne było żądanie młodego człowieka. Przemysłowiec pomyślał
jednak, że chyba wie, jak je spełnić. I pomnożyć wartość stawki do tysiąca procent.
Podczas pierwszego etapu wojny w ręce Tahnijczyków trafiło wiele milionów jeńców.
Rozmaitych. Głównie niekłopotliwych.
Wszelako znajdowali się wśród nich również ważni dyplomaci, politycy i wysocy rangą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •