[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czarowników czy syberyjskich szamanów.
Morze energii
Taniec solowy wprowadzał tańczącego w trans, uważany
przez wiele kultur i wierzeń za święty stan". Do dziś panuje
przekonanie, że podczas rytualnego, solowego tańca człowiek
się oczyszcza i Wyższy Duch (inaczej zwany Boskim Pier
wiastkiem) może weń wejść, by połączyć go z kosmosem tak,
by miał poczucie Jedności.
Stąd już niedaleka droga do uzdrawiającej roli tańca, którą
to rolę potwierdza wielu współczesnych terapeutów, psycholo
gów i lekarzy.
W dawnych czasach taniec rytualny wykonywany w rytm
odpowiedniej melodii prowadził do ekstazy i mistycznego do
świadczenia (dzisiaj kontynuują to współcześni derwisze).
156
Taniec wyparty z ceremonii religijnej stał się z czasem ulu
bioną formą towarzyskiego spędzania czasu. Tańczono z zapa
miętaniem i w chałupach, i w salonach, ale tylko nieliczni zda
wali sobie sprawę z jego potężnej mocy oczyszczającej i integ
rującej ciało z duszą. W czasie tańca człowiek znajduje się bo
wiem w zasięgu oddziaływania ziemskiego magnetyzmu i po
tężnych sił kosmicznych. W środku ludzkiego ciała, w tzw.
morzu energii" mieszczącym się trzy palce poniżej pępka,
energia kosmiczna Å‚Ä…czy siÄ™ z energiÄ… ziemskÄ….
Zwietny sposób
na zdane egzaminy
Kiedy wirujemy samotnie albo kręcimy się z partnerem
w prawo, wtedy pozbywamy się ze swego ciała negatywnych
energii, a równocześnie w organizmie otwierają się wszystkie
kanały, co sprawia, że energia ziemska może teraz być swobod
nie przez nas pobierana.
Natomiast tańcząc w lewo, odwrotnie do ruchu wskazówek
zegara, ściągamy swoją energię do środka i otwieramy ciało na
energię duchową i kosmiczną. To sprawia, że w tym czasie za
czynają synchronicznie pracować obie półkule mózgowe, czyli
wchodzimy w stan alfa", jaki zazwyczaj uzyskuje siÄ™ podczas
medytacji czy koncentracji. Rytualne tańce derwiszów prowa
dziły jeszcze dalej, bo do stanu tetha" i pozwalały im nawią
zywać kontakt z energiami kosmicznymi.
Współcześni terapeuci zalecają taki sołowy taniec w le
wo dzieciom i młodzieży przed odrabianiem trudnych lek
cji. Wówczas o wiele lepiej przyswajają one zadany materiał,
bo w wyniku takiego tańca pracują obie półkule mózgowe.
Ale uwaga! Zanim zaczniecie wirować w lewo, zawsze
wykonajcie przynajmniej osiem obrotów w prawo, aby oczyś
cić organizm. Dopiero po takim oczyszczeniu można się kręcić
w lewo, ale bez przesady, do pierwszego zawrotu głowy. Wów-
157
czas należy usiąść i odpocząć. Jeżeli chcesz potraktować taniec
jako rytuał prowadzący do oczyszczania i poszerzania świado
mości, praktykuj go zawsze w towarzystwie drugiej, przyjaznej
Ci osoby.
Kiedy zaczynasz tańczyć, na początku wiruj powoli, spo
kojnie, dookoła własnej osi, tak jak w pierwszym ćwiczeniu ry
tów tybetańskich. Przyspieszaj obroty stopniowo.
Przestrzegam! Takiego tańca nie powinny uprawiać osoby
mające kłopoty z błędnikiem, ciśnieniem, cierpiące na padacz
ką i po niedawnym przebyciu zapalenia opon mózgowych.
Natomiast wszystkim nawet rekonwalescentom pole
cam spokojne tańce towarzyskie. Tańczcie, a Wasze ciało i du
sza będą Wam za to wdzięczne!
Godzina duchów
GODZINY DUCHÓW
iedy wywoływać duchy a przede wszystkim kiedy ich
NIE wywoływać, jeżeli nie chcemy narobić sobie kłopo
K
tów? Jak się przed nimi zabezpieczyć i co zrobić, by odeszły?
Niewidzialne byty zarówno pozytywne, jak i negatywne
rzadko pojawiają się w ludzkim życiu bez wyraznego zapro
szenia (chyba, że w sytuacjach ekstremalnych). Mówiąc o by
tach, mam na myśli tzw. energie Zaświatów, a nie duchy np.
niedawno zmarłych osób. Przypominam, że dotyczy to także
naszego Anioła Stróża, którego nazywa się również Przewod
nikiem Duchowym.
Inne energie nawet te najniższe, zwane potocznie lar
wami astralnymi również nic kręcą się przez całą dobę
między ludzmi i nie przyczepiają się do nich o każdej porze
dnia czy nocy. Wspominałam już kiedyś, że w ciągu doby
istnieją tzw. pory przejściowe, w których to oba światy wi
dzialny i niewidzialny mogą się z sobą komunikować
i przenikać wzajemnie. Są to świt, zmierzch oraz północ...
Przypomnijcie sobie, choćby z baśni, ileż to tajemniczych
zjawisk i przemian można było dokonać, ale tylko do czasu
nim kur zapieje".
O zmierzchu duchy pukajÄ…
Pora zmierzchu i okolice północy" sprzyjają istotom ze
świata niewidzialnego, natomiast świt napełnia życiodajną
161
energią zwaną przez Hindusów praną świat widzialny
i wszystko co w nim żyje.
Tzw. szara godzina, czyli pora zmierzchu, objawia siÄ™
pewnym spowolnieniem ludzkich reakcji (co można wytłuma
czyć układem sił planetarnych i brakiem naturalnego światła).
Dlatego jest to dobra pora na zabiegi lecznicze, magiczne,
oczyszczanie ze złej energii.
Jednocześnie jednak należy być wtedy czujnym, aktyw
nym, zapalić w pomieszczeniu, w którym jesteśmy, jak naj
mocniejsze światło. Dodatkowo można zapalić świecę, komi
nek aromatyczny czy spalić garść ziół zwłaszcza jeżeli czu
jesz się zmęczony, wyczerpany. W żadnym wypadku nie nale
ży sięgać wówczas po alkohol czy inne używki, a nawet środki
uspokajające, bo wtedy rzeczywiście pasożyty astralne mogą to
poczytać za zaproszenie dla siebie.
O zmierzchu jogini palą tzw. święty ogień, czyli agnihotrę,
aby oczyszczać planetę ze złych energii. O świcie natomiast
w podobny sposób ściągają z kosmosu jak najwięcej witalnej
energii.
Godzina dokuczliwych duchów
Najmocniejsza pora przejściowa, zwana przez niektó
rych ezoteryków czasem mediacyjnym przypada między 23
a 1 w nocy. ZaÅ› jej punkt kulminacyjny wyznaczano od wie
ków na godzinę 24. W tym czasie mogą się ukazywać roz
maite duchy, zjawy, upiory. Ba, niektóre zjawy, np. błąkają
ce się blisko ziemi i swoich siedzib duchy osób, które zmarły
nagle i nikt im nie uświadomił, że ich ciało fizyczne już jest
martwe, lub dusze chciwców przywiązanych do dóbr ziem
skich mogą bardzo dokuczać nowym lokatorom lub ro
dzinie.
Jeśli jakiś człowiek, który próbuje bawić się w spirytyzm
lub jeszcze nie panuje nad swymi mocami psychicznymi ze-
162
chce nawiązać wtedy kontakt z niewidzialnym światem mo
że sobie tylko napytać biedy. Przypominam, najczęściej osoby
zle przygotowane i nie zabezpieczone energetycznie, które
właśnie o tej porze zabierają się do praktyk czy to magicznych,
czy okultystycznych mogą ściągnąć rozmaite błąkające się
dusze lub larwy astralne, które potem wcale nie chcą odejść.
Stąd tyle rozpaczliwych listów z prośbą o pomoc od osób za
siadających do tzw. wirujących stolików.
O północy także lepiej nie medytować, ani nie rozdrapywać
swoich ran. Ten czas najlepiej przespać, zwłaszcza że dwie go
[ Pobierz całość w formacie PDF ]