[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czy jesteśmy szczęśliwi, nie zależy od tego, ile mamy pieniędzy.
Kelner przyniósł im rybę. Była wyśmienita.
Nie wracali już do jej kariery sportowej. Rozmawiali na
przeróżne tematy i Anet musiała przyznać, że Lucas równie dobrze
słucha, jak opowiada. Dawno nie spotkała osoby, z którą by jej się tak
dobrze rozmawiało. Najbardziej niesamowite w tym wszystkim było
to, że znała go zaledwie od wczoraj.
Wieczór byłby wspaniały, gdyby nie to, że co chwila
uświadamiała sobie, jak bardzo on na nią działa. Nie była w stanie
zapanować nad tym, że dziwne myśli przychodziły jej do głowy. Dla
niej to nie był tylko wieczór z inteligentnym i ciekawym człowiekiem.
Dla niej była to kolacja z fascynującym mężczyzną.
Gdybym przynajmniej była taka jak Jan czy mama, pomyślała
zrezygnowana. One były niezwykle kobiece i potrafiły zwrócić na
siebie uwagę mężczyzn. Niestety, ona była inna...
W pewnej chwili poczuła, że choć na chwilę musi zostać sama.
Musi ochłonąć. Jedynym miejscem, w którym, jak jej się wydawało,
znajdzie spokój, była łazienka. Pomyślała, że przemycie policzków
zimną wodą dobrze jej zrobi.
Weszła do toalety. Gdy chciała z niej wyjść, usłyszała znajome
damskie głosy. Zatrzymała się z ręką na klamce.
89
RS
- Jak jej się to udało, jest wielka jak słonica! - rozległ się głos
Georgii. - To najprzystojniejszy i najseksowniejszy facet na tej
wyspie, a ona się do niego przykleiła!
- Może mu jej szkoda... - zasugerowała Penny.
-Widziałaś, jak ona się ubrała? Wygląda jak szafa trzy-
drzwiowa! - śmiała się Georgia.
- Chyba przesadzasz, wcale nie jest gruba - zaoponowała Penny.
- Ale jest zupełnie niekobieca, to chyba przyznasz.
- I pewnie dlatego nie stara się na siłę zrobić z siebie delikatnej i
wiotkiej istoty, zresztą i tak by jej sienie udało, więc się nie ściga! -
Obie kobiety wybuchnęły zgodnym śmiechem.
Anet spotkała się już z podobnymi komentarzami na swój temat.
Georgią i Penny nie były wobec niej rozmyślnie okrutne, bo nie
wiedziały przecież, że ona tu jest. Może dlatego było to tym bardziej
bolesne. Zacisnęła zęby. Znała swoją wartości opinia dwóch
bezmyślnych kobieciątek nie może mieć dla niej żadnego znaczenia.
- A widziałaś, jaką miała wczoraj minę, gdy podarowałam jej
korale, które ledwo dały się zapiąć na jej muskularnej szyi? -
zachichotała Georgia.
- Cóż, wydaje mi się, że całkiem zgrabnie z tego wybrnęła -
odparła Penny. - Wiem, że nie lubisz Jan, ale co ci zrobiła biedna
Anet?
- Przypomina mi moją koleżankę z liceum, ma takie samo
spojrzenie jak ona i tak jak ona uważa, że zawsze ma rację. Nie
możemy wziąć odpowiedzialności za ciebie, jeżeli nie posmarujesz się
90
RS
kremem przeciwsłonecznym" -Georgia przedrzezniała słowa Anet. -
Poza tym nie widziałaś, jak mnie traktowała, gdy wpadłam do wody.
Nigdy jej tego nie daruję! - syknęła. - Ona całą sobą okazywała mi
niechęć. Nie mogła znieść, że jestem od niej bardziej kobieca i
seksowna i że faceci lecą właśnie na takie jak ja!
- Georgio, niepotrzebnie się zaperzasz - starała się udobruchać
przyjaciółkę Penny. - Przecież to nie jej wina, że wpadłaś do wody.
- Pewnie ta głupia Jan nagadała jej coś o mnie i dlatego od
początku traktowała mnie z wyższością.
Chyba jesteś po prostu wściekła, że Lucas Tremaine jeszcze za
tobą nie szaleje - roześmiała się Penny.
Przez chwilę w łazience panowała cisza. Anet miała nadzieję, że
się wyniosły, jednak na wszelki wypadek wolała poczekać jeszcze
chwilę, żeby się upewnić.
- Jak myślisz, czy ona porwała tę kobietę? - rozległ się głos
Georgii.
- Skąd mogę wiedzieć? Ale nie sądzę, żeby zbyt wiele osób
uwierzyło w tak niesamowitą historię - odpowiedziała Penny.
- Nie byłabym taka pewna, że ona tego nie zrobiła! - zawołała
Georgia. - Nie mieli wystarczających dowodów, żeby ją oskarżyć, ale
to może świadczyć o jej sprycie. Zastanów się, po co ta Victoria
miałaby wymyślać coś takiego?
- Cóż, przegrała. Medal na olimpiadzie wiąże się ze sławą i
pieniędzmi. Obie pracowały przez lata, a Anet zebrała wszystkie
laury..!
91
RS
- To prawda, ale czy grała czysto? Mówię ci, nie bądz tego taka
pewna.
- Nie mów tego głośno - roześmiała się Penny. - A w każdym
razie uważaj, żeby twoje wątpliwości nie dotarły do uszu Jan.
Pamiętam, że rodzina Anet nie siedziała z założonymi rekami, gdy ją
oskarżano, tylko wytoczyła gazetom procesy i je wygrała. Anet
dostała ogromne odszkodowania.
- I przekazała je na cele dobroczynne! - Georgia powiedziała to
takim tonem, jakby było to coś nagannego.
- Bardzo dobre zagranie, to zbudowało jej pozytywny
wizerunek.
Georgia nic nie odpowiedziała, tylko prychnęła ze złości. W
łazience zapanowała cisza, Anet domyśliła się, że dziewczyny
poprawiają makijaże.
- A ja myślę, że Anet to zrobiła - powiedziała Georgia po chwili.
- Podejrzewam, że ona tylko udaje taką odpowiedzialną i uczciwą, a
tak naprawdę to straszna hipokrytka.
- Przesadzasz, Georgio, Anet nie jest taka... - Penny zawiesiła
głos. - Przypomniałam sobie, co czytałam o Victorii, podobno
załamała się kompletnie, bierze narkotyki i mieszka gdzieś na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]