[ Pobierz całość w formacie PDF ]
(Zbliża się z lampą do trupa.)
Dajcie mi lampÄ™... sztylet w zabitego Å‚onie...
Na piersiach jakiś papier pomięty, rozdarty...
87
Tak... jest to zdanie sprawy ze szpiegowskiéj warty.
To szpieg... Więc go zakopać tam - w kącie ciemnicy.
(Dwóch ze spiskowych unoszą w kąt trupa, zapalają dwie latarnie - i grób
kopiÄ….)
PREZES
Rozchodzmy siÄ™ ze schadzki... drugiéj nie naznaczam.
PODCHOR%7Å‚Y
Starcze, umiesz korzystać z losu błyskawicy?
Z marnego przerażenia? Lecz ja nie rozpaczam,
Każdy z osobna cara osądzi zbrodniarza,
Rozłam myśli na głosów pojedyńcze wota,
A obaczemy, zapał, trwoga-li przeważa?
PREZES
Niech tak będzie... przeważy staropolska cnota.
Czémże bÄ™dziem gÅ‚osować?...
KSIDZ
Radzi sługa boży,
Kto jest za śmiercią cara, rzuci na stół kulę,
Kto za uniewinnieniem, niechaj grosz położy...
Ten grosz znajdzie siÄ™ zawsze w ubogich szkatule...
(Rzuca pieniÄ…dz - za nim Prezes pieniÄ…dz kÅ‚adzie, potém spiskowi kolejno
rzucają z brzękiem kule lub pieniądze...)
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
Za prezesa przykładem niechaj grosz utracę.
88
INNY
Nie mam grosza przy duszy, a więc kulę kładę,
Niech żyje wolność!
INNY
A ja grosza nie zapłacę
Za cara życie...
INNY
Może kupujemy zdradę,
Niech z grosiwa nasz Prezes zda sprawÄ™, czas przyjdzie.
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
(do ludzi kopiących grób)
Wy, co tam grób kopiecie, chodzcie... rzecz tu idzie
O to, czy grosz, czy kulę rzucić.
KOPICY GRÓB
Wiemy! Wiemy!
My dla głuchego człeka mogiłę kopiemy,
Lecz sami z łaski Boga nie głuszce.
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
Grosz dali;
Widać, że się w grabarzy nie chcą pisać cechu,
Lękają się, by carom grobu nie kopali.
Obaczémyż, z którego wiatr powieje miechu,
I pogra na organach?
89
(Wszyscy kolejÄ… przeszli... Prezes liczy...)
PREZES
Zwiećcie mi pochodnią -
Dzięki ci, Boże, tylko pięć głosów za zbrodnią.
PODCHOR%7Å‚Y
Więc car zginie...
PREZES
Młodzieńcze, pięć kul tylko padło...
Stu pięćdziesięciu przeciw zbrodni głosowało...
PODCHOR%7Å‚Y
Jakże mi nagle w oczach życie moje zbladło!
Na jedną kartę przyszłość postawiłem całą,
I nic... Olbrzymy spadli ze szczudeł - to karły!
Ludzie, warto by przejrzeć wszystkich trumien wieka,
Czy w każdéj leży czÅ‚owiek przed wiekiem umarÅ‚y?
Czy z któréj trumny nie wstaÅ‚ ten szkielet czÅ‚owieka.
(do Prezesa)
Starcze, gdy w twoje myśli zaglądam zgrzybiałe,
Widzę, żeś się ty w inne urodził stolecie,
Po co ta maska? ciebie nikt nie zna na świecie.
PREZES
Wszak maski nie włożyłem na me włosy białe.
PODCHOR%7Å‚Y
90
Wiecznie spiéwasz to samo! hymn staroÅ›ci piejesz;
Jako bakałarz szkolny w duszę dzieci siejesz
Naukę, aby wstali przed zbielałym włosem. -
Pamiętaj, że są ludzie tknięci nieszczęść ciosem,
Ludzie z bijÄ…cém sercem, i z duszÄ… pÅ‚omiennÄ…,
Których włosy zbielały w jedną noc bezsenną;
WiÄ™c ich uszanuj - wstaÅ„ przed niémi, stare dziéciÄ™...
(do spiskowych)
A wam wszystkim śmiem długie przepowiedzieć życie,
Boście umieli wybrać gwiazdę przewodnika;
Idzcie za srebrną głową w noc niewoli czarną-
We mnie wszystka nadzieja upada i znika;
Boście z tłumu wysiani jak największe ziarno,
A tak mali jesteście... idzcie! gardzę wami!
Kto nie śmiał się poświęcić, może zdradę knuje?
Więc na znak wzgardy, ludziom okrytym maskami
Rzucam pod nogi życie moje... i daruję...
(Zrywa maskÄ™ z twarzy.)
SPISKOWI
To Kordian! Kordian! Kordian! nie znasz nas, Kordianie!...
Nie ma tu zdrajcy! nie ma! Patrzaj w nasze twarze.
(Wszyscy demaskują się... Kordian rzuca wzrok dokoła, zamyśla się - i
potém wznoszÄ…c gÅ‚owÄ™ mówi zwolna.)
KORDIAN
Pośród szlachetnych, Kordian zwyciężcą zostanie.
Wy oblicza, on myśli i serce pokaże.
91
Kordian ma wartÄ™ w zamku téj nocy... sÅ‚yszycie?
Kordian ma wartÄ™ w zamku w nocy...
(Zbliża siÄ™ do stoÅ‚a; na kawaÅ‚ku papiéru pisze słów kilka i rzuca je
spiskowym.)
PIERWSZY SPISKOWY
(czyta.)
"Narodowi
Zapisuję, co mogę... Krew moją i życie
I tron do rozrządzenia próżny".
KORDIAN
(opiera się o ołtarz i patrzy z obłąkaniem na milczących spiskowych...
potém macha rÄ™kÄ… i mówi...)
Precz, spiskowi!
(Rozchodzą się wszyscy w milczeniu... Kordian stoi oparty o ołtarz,
pogrążony w myślach... Dwaj grabarze zakopali ciało i zostawiwszy na
mogile palące się latarnie odchodzą... Prezes sądu sam zostaje - i klęka u
stopni ołtarza za stojącym Kordianem.)
PREZES
Kordianie!
KORDIAN
(obraca siÄ™ i mówi z obÅ‚Ä…kaniem coraz wzrastajÄ…cém.)
Któż mię budzi? czy godzina biła?
Przychodzę do pamięci... latarnie - mogiła...
Jesteś jednym z grabarzy i żądasz zapłaty?
Ha - oto masz z Najświętszą Panną dwa dukaty,
92
Które mi dała matka błogosławiąc syna.
Musisz mieć dzieci? słuchaj! niech twoja rodzina
Westchnie za mnÄ… do Boga.
PREZES
Oh! ja nie mam. dzieci!
KORDIAN
Nie masz? a włos twój biały jako srebro świeci;
Tyś nic za twoje życie nie odpłacił Bogu.
PREZES
Kordianie! oto klęczę na ołtarza progu,
Lecz nie przed Bogiem, klęczę, Kordianie, przed tobą.
Jam cię na śmierć poświęcił, teraz walczę z sobą,
Z sumnieniem, jam sąd zmroził sumnieniem...
KORDIAN
Ha! stary!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]