[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nieśmiertelność duszy. Zresztą, droga reinkarnacji niekoniecznie prowadzi duszę do
oczyszczenia. Skąd wiadomo, że w następnych istnieniach swoich dusza grzeszna coraz
lepszą będzie? Ja np. myślę, że ona będzie coraz gorszą.
Trzeba wierzyć, że będzie lepszą odparł znowu nie mając żadnego argumentu.
Wieczorem pożegnałem biednego buddystę, unosząc jeszcze raz z sobą przekonanie, że
tylko katolicyzm daje na wszystkie zagadnienia jasnÄ… odpowiedz i rozumne podstawy do
wierzenia we wszystkie swoje tajemnice. Dotąd przypominam sobie owego kapłana i mnicha
buddyjskiego, który na wszystkie ważniejsze zagadnienia, mimo swej wiedzy i wykształcenia,
miał jedną odpowiedz: "tak trzeba wierzyć!". Biedny człowiek, nie zdaje sobie sprawy, na
jakie manowce i rozdroża ducha może sprowadzić ślepca naturalna wiara.
WYZNANIE NAWRÓCONEGO PISARZA
Jeden z najznakomitszych współczesnych pisarzy hiszpańskich Palacio Valdes ogłosił
niedawno swój "Testament Duchowy", w którym bardzo szczerze opowiada, w jaki sposób
stracił wiarę i pózniej ją odzyskał.
Rozumem swoim pisze on zbadałem każdą religię i kult, jakie istniały i istnieją
dotychczas i doszedłem do wniosku, że żaden z nich nie może iść w porównanie z
59
chrystianizmem. Jestem przekonany, że każdy inteligentny człowiek musi dojść do tego
samego wniosku.
Lecz może być tylko jeden Kościół. Jeżeli bowiem Zbawiciel wskazał ludziom drogę
zbawienia, musiał im dać środki, za pomocą których mogliby zawsze odrzucić wszystkie
przewrotne tłumaczenia Jego słów.
Historia Kościoła katolickiego jest nieustannym cudem.
Jeżeli nie przemogły go prześladowania tyranów i pseudouczonych, musi w nim być jakaś
niezniszczalna siła. Tą siłą jest prawda, którą Kościół przechował czystą i nieskalaną w swej
nauce.
Zawsze żywy, zawsze pełen siły i przekonania, idzie Kościół poprzez wieki i niesie ludzkości
błogosławieństwo, prowadząc ją jako słup ognisty przez pustynię świata.
Ci, którzy urodzili się i wychowali poza Kościołem, podziwiają go, a jeżeli są ożywieni dobrą
wolą i wiarą, muszą po pewnej walce z jego przyciągającą siłą, oddać mu się z całym
zapałem.
WIARA UCZONYCH
Wiek 19-ty był najbardziej niewierzącym w dziejach dotychczasowych ludzkości. Mimo to dr.
Dennert, protestant, w sumiennie opracowanym dziele pt. "Die Religion der Naturforsches"
(Religia badaczy przyrody) wyd. 7 stwierdza, że na 283 uczonych 19-go wieku tylko 7 było
ateistów, 8 obojętnych, a 220 wierzących; pozostaje 48, których przekonania religijne nie są
znane. Do podobnych wyników dochodzi X. Eymieu T. J.
Spomiędzy uczonych badaczy przyrody, żyjących w wieku 19-tym wystarczy wymienić trzech
największych geniuszów: Aleksandra Voltę (1745-1827), Andrzeja Marię Amper'a (1775-
1836) i Ludwika Pasteur'a (1829-1895). Można uważać za rzecz pewną, że wszystkie te
cudowne zastosowania elektryczności, których jesteśmy świadkami, zawdzięcza ludzkość
odkryciu elektryki, dokonanemu przez Voltę, a przyjętemu z powszechnym entuzjazmem, co
należy do rzadkich wypadków w historii wynalazków. A przecież wśród honorów i oklasków,
które go spotykały ze wszystkich stron, Volta pozostał przez całe życie chrześcijaninem
pokornym i gorliwym: codziennie słuchał Mszy św., we wszystkie święta przystępował do
Komunii św., uczestniczył w manifestacjach religijnych swej parafii, pomagał proboszczowi w
nauczaniu katechizmu dzieci i prostaczków.
A ta jego żarliwa pobożność nie była wytworem sentymentalizmu lub tradycjonalizmu, ale
owszem przekonań głębokich i rozważonych: "Zbadałem pisał w książkach apologetów i
przeciwników wiary racje pro i contra i znalazłem tam dowody najbardziej przekonywujące,
które ją czynią w oczach rozumu naturalnego tak zupełnie wiarygodną, że wszelki rozum
zdrowy, nie uwiedziony przez występki i namiętności, nie może jej nie przyjąć i nie ukochać".
Andrzej Ampére, nazwany najwiÄ™kszym geniuszem wieku 19-go, stosowaÅ‚ w swoim
poszukiwaniu prawdy religijnej swą metodę pozytywną, hiperkrytyczną, niezawisłą. Po
kryzysach wątpień i niepewności w pełnej sile wieku męskiego, licząc 40 lat życia, przyjmuje
on ostatecznie wiarę Chrystusową, staje się jej żarliwym apostołem i ascetą, umiera jak
święty.
Ludwik Pasteur jest twórcą najobfitszej i najbardziej dobroczynnej transformacji nauki
medycyny w trzydziestu wiekach jej istnienia. W czterech kÄ…tach jego grobowca stojÄ…
postacie, wyobrażające Wiarę, Nadzieję, Miłość i Umiejętność i umieszczono tam napis:
"Szczęśliwy ten, który nosi w sobie Boga, Ideał piękności i Jemu służy: ideał sztuki, ideał
umiejętności, ideał ojczyzny, ideał cnót Ewangelii". Te słowa wypowiedział Pasteur w mowie
przy przyjęciu go do Akademii Francuskiej.
60
Przez całe życie Pasteur praktykował religię katolicką, bez ostentacji i nie dbając o wzgląd
ludzki. Umarł, całując krzyż, przyjąwszy pobożnie Sakramenty św. Nieraz też wyrażał swoje
przekonanie, że "nauka zbliża człowieka do Boga".
X. P.
61
[ Pobierz całość w formacie PDF ]