[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dzi się ubezpieczyć statek - powiedział Lambeth zachryp
niętym głosem. - Ale Lloyd ma zbyt długie ręce. Wszyscy
agenci dowiedzieli się o moim ojcu. - Mężczyzna wydawał
się zupełnie załamany.
Magnus westchnął ciężko. Podszedł do drzwi i zamknął
je, przez cały czas starając się uspokoić. Oparł się o nie ple
cami i spojrzał przez małe okienko wychodzące na port.
- A Obietnica?
- Nie ma o niej wieści z żadnego portu. Nie widział jej
też żaden kapitan. Zaginęła, Somerton. - Lambeth wyciąg
nął spod stołu butelkę brandy i dwie szklanki, po czym roz
lał do nich błyszczący bursztynowy płyn.
Magnus bez słowa opróżnił szklankę do dna. Lambeth
w milczeniu oczekiwał jakiejś odpowiedzi.
-Jesteśmy zrujnowani - odezwał się wreszcie lord So
merton, przeczesując włosy palcami.
- Słuchaj, nie mówiłem nic Dunsfordowi. Proszę, nie in
formuj go o sprawie ubezpieczenia. Jeszcze nie teraz. Wiem,
że mogę nas uratować. Potrzebuję tylko trochę czasu... naj
wyżej kilka dni - błagał Lambeth. - W końcu nie ma dowo
dów na to, że okręt przepadł. Wymyślę coś. Obiecuję.
Magnus popatrzył na przyjaciela i potrząsnął głową.
Wstał, chwycił butelkę brandy i otworzył drzwi.
- ProszÄ™ ciÄ™ tylko o trochÄ™ czasu - krzyknÄ…Å‚ Lambeth, ale
Magnus odwrócił się i wyszedł.
scandalous
Na ulicy zauważył wolną dorożkę. Powoli wsiadł do
środka. Był skończony.
- Dokąd mogę pana zawiezć? - spytał woznica.
- Hanover Square siedemnaście - odparł bez zastanowie
nia Magnus.
Musiał zobaczyć się z Elizą.
Zasada Czternasta
Nie spoczywaj na wyludnionej ziemi.
Eliza oparła się dłonią o zimną okienną szybę i popatrzy
ła w niebo. Miasto przykrywały szare chmury, napęczniale
od kropel deszczu. Nigdy w życiu nie czuła się dobrze w ta
ki poranek, ale dziś pogoda pozostawała zgodna z jej na
strojem.
Dziewczyna opuściła rękę i zmęczona opadła na fotel
obok kominka, po czym podniosła do ust filiżankę gorącej
herbaty.
Jej powieki były piekące i bez wątpienia napuchnięte. Eli
za całą noc spędziła, zastanawiając się nad tym, co miało
nastąpić wieczorem. Powinna na zawsze pożegnać się
z Magnusem i sprawić, by hrabia zaręczył się z Caroline.
Jak ona to zniesie? Oczywiście panna Peacock wpadnie
w zachwyt. Przynajmniej ta samolubna istota dostanie, cze
go chciała: szlachecki tytuł dla kupieckiej rodziny.
Magnus będzie musiał znosić nie tylko swą żonę, ale i jej
koszmarnÄ… matkÄ™. To okropna perspektywa. Eliza zaczyna-
scandalous
la odczuwać dla lorda Somerton większe współczucie niż
dla samej siebie.
- Panno Merriweather?
Eliza podniosła wzrok i zaskoczona spostrzegła stojące
go przed niÄ… lokaja.
- Och, Edgar, bardzo przepraszam. Co mówiłeś?
- Ma pani gościa, panienko.
Eliza machnęła ręką.
- Ktokolwiek to jest, proszę powiedzieć, że mnie nie ma...
W tej samej chwili do biblioteki wszedł Magnus. Jego
twarz była blada i ściągnięta, a ciało drżało niczym w go
rączce. Dziewczyna miała wrażenie, że hrabia z trudem
trzyma siÄ™ na nogach.
- Magnus! - Eliza zerwała się z fotela i podbiegła do uko
chanego. - yle się czujesz? Co się stało? - wykrzyknęła, bio
rąc hrabiego pod rękę i prowadząc ku sofie. - Edgar, podaj
mocnej herbaty. Szybko!
Magnus podniósł głowę i popatrzył Elizie prosto w oczy.
Na jego twarzy malowała się desperacja. Dziewczyna po
czuła, że jej serce ściska się z bólu.
- Co się stało? Proszę, powiedz mi.
- Wszystko w porządku, możesz mi wierzyć.
Eliza wciągnęła powietrze. Wyraznie poczuła zapach al
koholu.
- Piłeś.
Somerton skinął głową.
- Mój statek. On zaginął. I nie był ubezpieczony.
- Co?! Proszę, wyjaśnij wszystko od początku.
Magnus ukrył twarz w dłoniach.
- Obietnica. Nie była ubezpieczona - powiedział, zała
mując ręce. - Straciłem cały majątek. Moje pieniądze prze
padły.
- W ogóle nie została ubezpieczona? Jak to możliwe?
Hrabia westchnął i zaczął opowieść o ojcu Lambetha
i utracie zaufania agentów.
scandalous
- No i tak to właśnie wygląda. Każdy, najdrobniejszy na
wet grosz, jaki posiadałem, poszedł na dno wraz z Obietnicą.
Eliza usiadła obok i położyła dłonie na kolanach. Z naj
większym trudem starała się opanować swe uczucia. Tak
bardzo pragnęła wziąć Magnusa w ramiona, utulić go i po
cieszyć.
- Kiedy wierzyciele zgłoszą się po spłatę pożyczki? - spy
tała z wahaniem w głosie. Wcale nie była pewna, czy chce
poznać odpowiedz na to pytanie.
- Pod koniec sezonu.
- Czy można coś zrobić, by odroczyć płatność?
Magnus powoli potrząsnął głową.
- Nie, stracę cały majątek... w ciągu najbliższego miesiąca.
- A co z twoim domem, tu w Londynie? Przecież nie mo
gą wyrzucić cię na bruk - Eliza przeraziła się własnymi sło
wami.
- Owszem, mogą. Kiedy nadejdzie czas, również i ten
dom zostanie sprzedany. Wszystko przepadnie. Jedyne, co
mi zostanie, to mały domek wiejski w Szkocji, który mam
w spadku po matce. Reszta jest stracona.
Dziewczyna z trudem przełknęła ślinę. W słowach Mag
nusa brzmiała jakaś przerażająca ostateczność. I rezygnacja.
Eliza powoli wstała i podeszła do biurka w rogu poko
ju. Zacisnęła usta, otworzyła szufladę i wyjęła przygotowa
nÄ… ostatniej nocy listÄ™ kandydatek.
Kiedy wreszcie odwróciła się w stronę Magnusa, jej no
gi były ciężkie niczym ołów. Och, gdyby tylko mogła tego
uniknąć. Szczególnie w chwili, gdy hrabia czuł się zupełnie
załamany.
Podała mu papier.
- Wez to - szepnęła.
Magnus popatrzył na ukochaną z niekłamanym zasko
czeniem. Rozłożył kartkę i przeczytał wypisane na niej imię
i nazwisko.
- Caroline Peacock?
scandalous
- Nasza umowa - odparła cicho Eliza. - Zastanowiłam
się nad wszystkimi debiutantkami... tak jak prosiłeś.
- Nie rozumiem.
- Ona jest jedyna. A ty musisz się z nią ożenić. Bo tylko
Caroline Peacock może ocalić cię przed bankructwem.
Magnus wstał.
- Ależ Elizo...
Dziewczyna podniosła głowę, chcąc sprawiać wrażenie
pewnej siebie.
- Ona ma wszystkie pożądane przez ciebie cechy przy
szłej żony. Jest inteligentna, piękna, czarująca, dobrze wy
chowana...
Nagle Magnus zerwał się z miejsca i chwycił Elizę za ra
miona.
- Ale ona nie jest ElizÄ… Merriweather.
- Panna Peacock ma dość pokazny majątek. Czyli coś,
czego ja nie posiadam. Musisz ożenić się z nią, zanim bę
dzie za pózno, by uratować Somerton.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]