[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Dlatego zrezygnowałam. Pięć lat temu, a już byłam o pięć lat za stara.
 Byłaś niezła, ale Mglista Steele. . . Jezu.
 Daj spokój. Nie ja to wymyśliłam.
 Jasne. Powiedz mi teraz o swojej przyjaciółce z góry. Jak cię znalazła?
135
 Przez Swaina. Roberta Swaina. Przysłał do kasyna któregoś ze swoich
chłopaków. Zgrywał twardziela. Nazywał się Prior. Jakiś miesiąc temu.
 Swain? Fikser? Z Londynu?
 Ten sam. No więc Prior przyniósł mi prezent. Jakiś metr wydruku. Lista.
Nazwiska, daty, miejsca.
 Bardzo zle?
 Mieli wszystko. Rzeczy, o których już prawie zapomniałam.
 Akcja w Straylight?
 Wszystko. . . Zapakowałam walizkę, wróciłam do Londynu i poszłam do
Swaina. Przykro mu, nie jego wina, ale musi mnie przycisnąć. Ponieważ jego
ktoś przycisnął. Dostał własny metr wydruku, żeby miał się o co martwić.
Kumiko usłyszała, jak obcasy Sally przesuwają się po chodniku.
 Czego chce?
 Porwania ciała. Gwiazdy.
 Dlaczego ty?
 Daj spokój, Finn. Przyjechałam, żeby ciebie o to zapytać.
 Swain ci powiedział, że to 3Jane?
 Nie. Mój kowboj w Londynie.
Kumiko bolały kolana.
 A dzieciak? Jak do ciebie trafiła?
 Zjawiła się w domu Swaina. Yanaka chciał ją gdzieś wysłać z Tokio. Swain
jest mu winien giri.
 Jest czysta. %7ładnych implantów. Z tego, co ostatnio dociera do mnie z To-
kio, wnioskuję, że Yanaka ma pełne ręce roboty. . .
Kumiko zadrżała w ciemności.
 A to porwanie? Ta gwiazda?  mówił dalej Finn.
Wyczuła, że Sally się waha.
 Angela Mitchell.
Różowy metronom kołysał się wolno w lewo, w prawo, w lewo. . .
 Zimno tu, Finn.
 Owszem. %7łal, że tego nie czuję. Właśnie zrobiłem sobie małą wycieczkę
w twojej sprawie. Memory Lane. Dużo wiesz o tym, skąd się wzięła Angie?
 Nie.
 Robię tu za wyrocznię, skarbie, nie za bibliotekę. . . Jej ojcem był Chri-
stopher Mitchell, wielka szycha w badaniach biochipów u Maas Biolabs. Wy-
chowywała się w ich zamkniętym kompleksie w Arizonie. Dziecko firmy. Jakieś
siedem lat temu coś się tam wydarzyło. Ulica twierdziła, że Hosaka wysłał grupę
zawodowców, żeby pomogli Mitchellowi w zmianie kierunku kariery. Faks podał,
że nastąpił megatonowy wybuch na terenach Maasa, ale nie wykryli śladu radio-
aktywności. I śladu po najemnikach Hosaki. Maas ogłosił, że Mitchell nie żyje.
Samobójstwo.
136
 To biblioteka. A co wie wyrocznia?
 Plotki. Nic się nie wiąże. Ulica twierdziła, że Angie pojawiła się tutaj dzień
czy dwa po wybuchu w Arizonie i trafiła na bardzo dziwnych facetów, pracują-
cych w New Jersey.
 Pracujących w czym?
 Handlowali. Głównie programy. Sprzedawali, kupowali. Czasami kupowali
ode mnie. . .
 Dlaczego byli dziwni?
 Hoodoo. Wierzyli, że w matrycy pełno jest duchów i różnych takich.
I wiesz, co ci powiem. Moll?
 Co?
 Mieli rację.
Rozdział 23
LUSTERECZKO, POWIEDZ
PRZECIE
Ocknęła się, jakby ktoś wcisnął przełącznik.
Nie otwierała oczu. Słyszała, jak rozmawiają w sąsiednim pokoju. Bolało ją
w wielu miejscach, ale nie bardziej niż po magu. Jak ciężkie załamanie, które
minęło, czy może przytłumił je ten spray, który jej dali.
Papierowy fartuch ocierał sutki; wydawały się duże i wrażliwe, a piersi pełne.
Wąskie linie bólu szczypały twarz: podwójny tępy ucisk w oczodołach, wrażenie
otarcia w ustach i smak krwi.
 Nie próbuję cię uczyć twojej pracy  mówił Gerald, zagłuszany szumem
wody i brzękiem metalu, jakby zmywał garnki albo coś takiego.  Ale sam się
oszukujesz, jeśli wierzysz, że oszukasz tym kogoś, kto sam nie chce dać się oszu-
kać. To naprawdę bardzo powierzchowna robota.
Prior powiedział coś, czego nie zrozumiała.
 Mówię: powierzchowna, nie partacka. Zabieg najwyższej klasy, wszystko.
Dwadzieścia cztery godziny na stymulatorze dermalnym, a nie będzie wiedzieć,
że tu była. Podawaj jej antybiotyki i trzymaj z daleka od stymulantów. Jej system
immunologiczny nie jest taki, jaki być powinien.
Potem znowu Prior i znowu nie dosłyszała.
Otworzyła oczy, ale zobaczyła jedynie sufit, białe płytki dzwiękochłonnej wy-
kładziny. Odwróciła głowę na lewą stronę. Biała plastikowa ściana, w niej jedno
z tych fałszywych okien, wysokiej rozdzielczości animacja plaży, palm i fal. Gdy-
by dostatecznie długo patrzeć na wodę, można by zauważyć, że wciąż łamią się
te same, zapętlone w nieskończoność fale. Tyle że system zepsuł się albo zużył; [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •