[ Pobierz całość w formacie PDF ]

na znak Byka, czy Skorpiona, czy Wodnika i tam jest obecne Słońce, bo w tych pozycjach
ujemne znaczenie Słońca jest wybitnie spotęgowane, tak samo jak dom VIII wypada na Byka,
Skorpiona, czy Wodnika, czy dom XI na jeden z tych znaków zodiakalnych.
Nie tylko te warunki dotyczą Słońca, ale odnieść je można i do innych planet, więc np. Księżyc,
który posiada znak Raka, jako swój dom, będzie miał ujemne znaczenie w znakach na 90 stopni
od Raka: Baranie i Wadze oraz na 180 stopni od Raka  Koziorożcu. Jowisz mający domy w
Auczniku i Rybach nie tylko za ujemne będzie miał znaki opozycyjne do Aucznika (Bliznięta)
oraz Ryb (Panna), ale też i znaki w kwadraturze do wymienionych -leżące.
OKTAWY PLANET OD MERKUREGO DO SATURNA - PLANETY
Planety od Merkurego, a ściśle od niewidzialnego przed Merkurym Wulkana, do Saturna swoim
zasięgiem dotyczą znanego naszym zmysłom, świata materialnego. Od Urana - pierwszej planety
po Saturnie w naszym systemie słonecznym  rozpoczyna się szereg planet, z których znamy
Urana, Neptuna i od niedawna Plutona, oraz dalszy ich ciąg z których Neoastrologiczna szkoła w
Hamburgu, tuż przed wybuchem wojny znała: Kupido, Hades, Zeus, Kronos, Apolon, Admetos,
Wulkanus i Posejdon. Na tym kończyłby się nasz system słoneczny. Razem ze znanymi nam
mielibyśmy według tej kolejności licząc Wulkana na początku: (oraz Ziemię!) 18 planet, z tym,
że między Marsem a Jowiszem uwzględnilibyśmy jedno miejsce dla Planetoid będących tylko
jądrem po rozbitej dużej planecie i mnóstwem pozostałych po niej Planetoid, które krążą dokoła
prastarego jądra planety dawnej.
Ta liczba nie zgadza się jednak z rachunkiem i warunkami, którym podlega nasz system
słoneczny. Szkoła w Hamburgu - płodna w swej twórczości i wyobrazni, stworzyła za dużo o
dwie planety, gdyż system nasz ogranicza się ściśle do 16 planet i takich jak Wulkanus i Posejdon
-nie należałoby brać pod uwagę.
Planety poza Saturnem w stosunku do Ziemi zajmują miejsce oktawowe, jak w tonacji, są tylko
wyższym tonem, do tonu zasadniczego, czyli Uran jest oktawą Wulkana, znajdującego się przed
Merkurym, ale ponieważ oficjalnie Wulkan przed Merkurym nie jest nam znany, uważamy, że
Uran jest oktawą Merkurego.
Neptun wobec tego uważany jest za oktawę Wenus, ale według drugiego podziału odpowiadałby
raczej Ziemi.
Dla nas miarodajnym będzie właściwy podział, to znaczy przy braniu pod uwagę Wulkana przed
Merkurym. Niezależnie jednak od tego, podam objaśnienia do znanych nam planet takie, jakimi
operujemy w astrologii, przy przyjętym podziale oficjalnym, a więc do Urana, jako oktawy
Merkurego, Neptuna - jako oktawy Wenus, Plutona jako oktawy Marsa.
Hades byłby oktawą Ziemi i nie jest to zbieg okoliczności, ponieważ Ziemia uważana jest za
miejsce tzw. piekła.
Zeus oktawa Marsa, z greckiej mitologii zgadzałby się ten bóg z charakterem Marsa.
Kronos - jako oktawa Planetoid, względnie planety rozbitej na planetoidy.
Apolon oktawa Jowisza - i tu też można by, przyjmując mitologię grecką - przyjąć taki porządek.
Admetos - ostatnia planeta odpowiadałaby, jako oktawa Saturnowi i na tym kończyłby się nasz
system słoneczny, zresztą jedyny we Wszechświecie, chociaż astronomowie twierdzą, że jeden z
wielo bardzo licznych systemów, co nie jest już naszą sprawą poddawać badaniom i
stwierdzeniom, bo nie zajmujemy się techniką nieba, tylko mądrością gwiazd i ich psychologią.
Ruchy planet poza Saturnem stają się coraz powolniejsze w stosunku do Ziemi, poza tym -
planety te nie działają bezpośrednio na naszą materię ziemską, tylko udzielają się przez nasze
subtelne, pewne odmiany materii, jak np. Uran przez Eter Kosmiczny, Neptun przez Aurę, albo
Astral (Moc gwiezdna  dosłownie) itd. Możemy też przyjąć, że Uran udziela się przez materię
typu gazowego, Neptun już tylko przez materię typu - promienistego, Pluton przez materię już
nam nieznaną, ale wyższą i subtelniejszą jak materia typu promienistego, do której zaliczają
Hindusi tzw. PRAN.
Planety poza Saturnem udzielają się nam w pewnej odwrotności do tego, co udzielają nam
planety z naszego pola działania do Saturna włącznie. Czyli np. Uran jako odbicie wyższego typu
WULKANA okazuje się nam rewolucyjny w świecie materii; Neptun rewolucyjny w dziedzinie
miłości, która przy Neptunie staje się miłością uniwersalną, wszech ludzką, altruizmem itp. Mars
i Pluton, to czyn i masy aktywne - Mars działa na jednostki, Pluton jego oktawa na masy, ale
Pluton w naszym pojęciu to odbicie WENUS, co celowo poprzednio pominąłem przeskakując
niejako do innej planety, ostatniej którą z Ziemi możemy jeszcze dojrzeć, bo dalsze poza
Hadesem, nie są w polu naszego widzenia i nigdy nie będą, jakby wynikało z obliczeń
matematycznych.
Czy Pluton posiada coś z cech wyższej oktawy Wenus? W gruncie rzeczy więcej, jak z Marsa.
Ale wiemy, że modernistyczna astrologia ulokowała go jako oktawę Marsa w znaku Skorpiona,
chociaż były głosy za tym, ażeby był on w miejscu Wenus w znaku Byka! Na ten temat pisano
artykuły w czasopismach astrologicznych.
Wobec tego szereg nasz znów przesunąłby się o jedno miejsce i Ziemia, nie byłaby z Hadesem
oktawą, tylko jej oktawą byłby Kupido, Mars miałby oktawę w Hadesie i jako planeta ognia,
byłby idealnym piekłem niebieskim, czerwonym od ognia wiecznie płonącego, jak chce fantazja
poetów i mistyków. Zeus oktawa Planetoid, Kronos - oktawa Jowisza; Apolon - oktawa Saturna i
wreszcie pozostałaby ostatnia Admetos, która nie miałaby wśród naszych planet swojej oktawy! I
tak powinno być w tym porządku systemu naszego Słońca.
Położenie planet poza Saturnem jest po Plutonie obliczane za pomocą rachunku
prawdopodobieństwa, przy pomocy którego odkryto Neptuna i Urana oraz Plutona.
Zasadniczo - w świecie nieruchomym, planety poza Saturnem, dokładnie znajdują się naprzeciw
swoich, planet oktawowych, a więc naprzeciw Urana jest Wulkan, naprzeciw Neptuna - Merkury,
naprzeciw Plutona -Wenus itd. Ponieważ wydaje się nam, że dostrzegamy ruch planet i nawet go
umiemy obliczyć - miejsca planet poza Saturnem wypadają dla nas różnie, zależnie od czasu,
którym posługujemy się na Ziemi.
Byłyby to jednak tylko dociekania natury filozoficznej, toteż warto jeszcze wspomnieć o węzłach
planet, bo przeważnie operuje się tylko węzłami Księżyca, ale w rzeczywistości mamy też węzły
planet, ich przejścia z jednej półkuli na drugą i ich analogiczne miejsca na niebie, tak samo
istnieją w dawnych odstępach czasu, jak u Księżyca, u którego ten period wynosi 18 lat z małym
przyczynkiem. O tych węzłach planetarnych w innym miejscu obszerniej napiszę, chodzi o to, że
to sprawa tak samo uchodzi często uwadze astrologów, jak i planety i ich porządek, jak chodzi o
planety poza Saturnem.
Obecnie zajmiemy się opisem danych, którymi operuje oficjalna, astrologia modernistyczna
odnośnie Urana, Neptuna i Plutona, szczególnie wpierw poznamy się z Uranem i Neptunem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •