[ Pobierz całość w formacie PDF ]

postanowiła zajrzeć do mechanika i poprosić go o sprawdzenie czujnika
poziomu paliwa. Sędziwy Tom, który znał Chloe od dziecka, rozpromienił się
na jej widok.
 Słyszałem, że wróciłaś. Piękna panna z ciebie wyrosła! 
skomplementował ją z galanterią i otworzył wielką księgę, która zastępowała
mu z powodzeniem komputer.
 Nie było mnie tylko rok!  roześmiała się Chloe zadowolona, że choć
pewne rzeczy w Willowford pozostały niezmienne.  Chciałam poprosić o
przegląd samochodu.
 Oczywiście, moja droga, może jutro około drugiej po południu?
Muszę tylko sprawdzić, czy mam części zamienne.  Tom zniknął na swym
30
R
L
T
legendarnym zapleczu, gdzie zawsze znajdowało się to, co aktualnie było
potrzebne jego klientom.
Chloe czekała cierpliwie, głaszcząc Flare po głowie. Nagle dzwoneczek
nad drzwiami oznajmił przybycie kolejnego klienta i Flare poderwała się, by
powitać serdecznie przybysza. Chloe obejrzała się i stanęła twarzą w twarz z
przestraszoną i zmieszaną Lindsay.
 Nie bój się, Flare to bardzo łagodny, przyjacielski pies  starała się ją
uspokoić.  Wczoraj nie zostałyśmy sobie przedstawione. Jestem Chloe
Benson.  Wyciągnęła energicznie dłoń. Lindsay ledwie musnęła swą smukłą
dłonią jej palce i rozejrzała się niepewnie.
 Wiem, pan Maynard mi powiedział. Ja jestem pielęgniarką sir
Gregory'ego, ale zapewne nie muszę ci się przedstawiać.
Uśmiech zamarł na ustach Chloe. Najwyrazniej Lindsay rezerwowała
swój urok osobisty i dobroć serca dla Maynardów i nie marnowała energii na
oczarowywanie ludzi, którzy nie mogli się jej do niczego przydać.
 Cóż, przepraszam za Flare, mam nadzieję, że nie wystraszyła cię za
bardzo.
 Nie jestem przyzwyczajona do psów, to wszystko.
 Lindsay odwróciła się na pięcie i wyszła z warsztatu.
No, to już przesada, obruszyła się Chloe. Nigdy w życiu nie spotkała
takiej snobki. Może wydawało jej się, że tak powinna zachowywać się
hrabina? Szkoda, że nie poznała swojej poprzedniczki. Pani Maynard była
najmilszą i najbardziej uprzejmą osobą na świecie. Zrobiło jej się przykro, bo
liczyła na zyskanie nowej znajomej w swoim wieku, a w Willowford zostało
niewiele z jej dawnych koleżanek, większość dziewczyn wyjechała w
poszukiwaniu pracy, a te, które osiedliły się w rodzinnej miejscowości, zajęte
31
R
L
T
były opieką nad dziećmi i mężami. Trudno, westchnęła. Umówiła się z
Tomem i odprowadziła Flare do domu.
Chloe delektowała się ostatnim kawałkiem pysznej Orzechowej bezy w
Tea Room. Mogłaby przysiąc, że ta niewielka kawiarnia serwowała najlepsze
ciasta domowe nie tylko w East Ledwick, ale i w całej Anglii. Zwłaszcza w
dzień targowy kawiarenka pękała w szwach, a amatorzy słodyczy tłoczyli się
przy drzwiach, czekając na wolny stolik. Chloe dopisało szczęście i po
piętnastu minutach mogła usiąść przy stoliku i odpocząć po zakupach z ciotką
Libby. Kiedy po dwóch godzinach chodzenia po targu Libby uznała że
najbardziej podobał jej się materiał na zasłony, który widziała na pierwszym
stoisku, Chloe opadły ręce. Na szczęście starsza pani zauważyła jej markotną
minę.
 Byłaś bardzo dzielna, kochanie, a teraz idz i uzupełnij spalone
kalorie. Spotkamy się o czwartej koło pomnika.
Chloe odetchnęła z ulgą. Cały tydzień spędziła, czyszcząc, gipsując i
tapetując ściany w salonie, a ciotka perfekcjonistka i tak ciągle coś
poprawiała. Musiała jednak przyznać że efekt końcowy okazał się
zachwycający: piaskowo  beżowe ściany i olśniewająco biały sufit
sprawiały, że salon wyglądał szalenie elegancko. Kurz, który będzie
wypłukiwać z włosów jeszcze przez tydzień, to w rzeczy samej mała cena za
tak dobrze wykonane zadanie. Dodatkowo, ciężka praca fizyczna pozwoliła
jej się skupić i przemyśleć dogłębnie kilka palących kwestii, takich jak jej
związek z łanem. Musiała przyznać, że wina za jego dziwne zachowanie
leżała też po jej stronie. Tak bardzo zależało jej na zarabianiu pieniędzy mimo
że Ian wyraznie dał jej do zrozumienia, co o tym myśli. Zamiast skupić się na
budowaniu wspólnej przyszłości, egoistycznie poświęciła się pracy.
Powinnam była domagać się od Armstrongów poszanowania mojego życia
32
R
L
T
prywatnego i prawa do wolnych dni, stwierdziła ze smutkiem Zaprzedałam
swą duszę i pozwoliłam, by pieniądze przesłoniły mi prawdziwe życie i to, co
jest w nim najważniejsze czyli miłość i bliskość. Na szczęście nie wszystko
jeszcze stracone, uznała optymistycznie. Spotykała się z łanem, ale w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl
  •